sobota, 30 lipca 2011

Wywiad dla Good Morning America

Katy Perry udzieliła wywiadu dla "Good Morning America". Oto i wywiad:


Ponad 20 milionów sprzedanych cyfrowych piosenek z płyty „Teenage Dream” włączając „California Gurls”, „E.T.” oraz „Teenage Dream”. Piosenkarka jest w środku pasma sukcesów. Ma dwa multiplatynowe albumy w ciągu trzech lat oraz światową trasę, na którą bilety wyprzedają się jak świeżę bułeczki. Została też nominowana dziewięć razy w tegorocznym plebiscycie „Video Music Awards”. Nikt nie bagatelizuje gwiazdy, która zaczęła karierę od piosenki „I Kissed a Girl”. Wtedy niektórzy postrzegali ją jako gwiazdę jednego numeru, lecz potem zaczęli odkrywać ją znowu, muzycznie.
Muszę ciągle interesować swoją osobą. Zawsze wszędzie mnie pełno i zawsze tak będzie – mówi Katy w „Good Morning America”
Perry była bardzo surowo wychowywana – jej rodzice są ewangelikami – dlatego zapewne muzyka, którą teraz tworzy w czasie dojrzewania mogłaby być jej zakazana. Takie przeżycia mogły wpłynąć na jej twórczość.
Jestem pewna, że coś w środku mnie podświadomie mówiło mi „Teraz mogę tego spróbować, bo wreszcie mogę”. Ale nawet teraz mogę przyprowadzić całą rodzinę na „The Smurfs” i to jest ekscytujące. Zatacza się pełne koło. Choć w dzieciństwie nie mogłam oglądać Smerfów to teraz przychodzimy obejrzeć je na premierze. Uważam, że ludzie się zmieniają i ja popieram takie zmiany. Sądzę, że to ewolucja, która jest dobra dla ciebie. Myślę, że moi rodzicie dorastali razem z nami.
Skoro rozmawiamy o jej prywatnym życiu, trudno nam jest sobie wyobrazić jak znajduję czas dla swojego męża, brytyjskiego aktora, Russella Brand.
Prywatność jest dla mnie bardzo ważna, szczególnie w życiu małżeńskim z Russellem. Tak je pielęgnujemy, że dochodzimy do wspaniałych osiągnięć. Oznacza to, że jeżeli będziemy musieli wydostać się z jakiegoś miejsca niezauważalnie na tyle ciężarówki z praniem zrobimy to. Nie wiem dlaczego dałam taki przykład. Ciężarówki z praniem wszędzie! Jesteśmy w nich. (śmiech)
Perry wraz z mężem poprzez internet wspominali zmarłą w ten weekend Amy Winehouse. O to jak czuła się wokalistka:
Moje serce poczuło prawdziwy smutek. Mój mąż, który jest czysty i trzeźwy przez prawie dziewięć lat ciągle pracuję nad sobą, każdego dnia i ja to widzę. Widzę jak trudno być czystym i trzeźwym kiedy na twoich rękach spoczywa uzależnienie. Wzbudziło to we mnie wdzięczność dla mojego małżonka, który przestał brać narkotyki w wieku 27 lat. Naprawdę jestem bardzo smutna i mam nadzieję, że ona zazna spokoju. Mój mąż napisał na swojej stronie internetowej naprawdę świetny post o niej, ponieważ ja znał. Ja jej nie znałam. To bardzo wzruszająca i ciekawa historia kiedy wiesz, że ktoś walczy z uzależnieniem, a dostajesz telefon. Czasami osoba dzwoni, aby powiedzieć „Mam już dosyć. Chcę iść na odwyk”. Czasami jest to ten telefon z nieszczęśliwą wiadomością, ale zawsze ktoś dzwoni.
Radzenie sobie z uzależnieniem jest dosyć trudne w blasku fleszy paparazzi.
Wszystko na tym świecie jest bardzo wyolbrzymione. Bardzo … To znaczy kiedy zmagasz się z uzależnieniem albo po prostu spotykasz się z kimś jest to wyolbrzymione 100 razy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz